Powstanie Warszawskie

Sobie na skórze wykułem duży tatuaż.
Żołnierzy pełno granaty hełmy ksiądz stuła.
Na ich ramionach biało-czerwone opaski,
Pod tym dziergany napis: Powstanie Warszawskie.

Ref.
Ruscy stali, pa ruski gadali,
Ruscy się na boki kiwali.
Ruscy stali, harmoszkę kętrzyli,
Po troszku sobie machorkę kurzyli.

Znicze i wieńce 1944.
Amunicji nie było więcej jasnej cholery.
Co roku w sierpniu skóra mi cierpnie tatuaż boli.
Jak coś mi z tego leczyć, kolego, to nie pozwolę. [x2]

Ref.
Ruscy stali, po ruski gadali,
Ruscy się na boki kiwali.
Ruscy stali, harmoszkę kętrzyli,
Po troszku sobie machorkę kurzyli.

Sobie na skórze wykułem duży tatuaż.
Lufa w płomieniach z bruku kamienie wypruwa.
Na głowach obce hełmy, to chłopcy z Woli.
Warszawskie dzieci, dokąd idziecie to boli.